Noc nadchodzi ciemna, szara, cicha
Księżyc świeci, Słońce znika
Tajemniczy spokój krąży wokół
Czekając na ofiarę niczym sokół
Pustynne miasto rodzi się na nowo
Już słychać w oddali syren wycie
Lekarz ratuje kolejne młode życie
Teraz się udało
Czyste konto zachowane
Lecz nie jemu
A wraz z nim marzenia zostały pochowane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz